Kobieta przygnieciona płytami gipsowymi
W dniu 12.02.2010r. Podczas remontu jednego z krakowskich mieszkań, pracownicy firmy pozostawili płyty gipsowe oraz kształtowniki na klatce schodowej bez jakiegokolwiek ich zabezpieczenia. Pani Barbara M. wracając z zakupów do domu, przechodziła obok ustawionych przy ścianie materiałów. W tym momencie płyty zsunęły się i uderzyły w nią. Poszkodowana upadła uderzając w metalową poręcz i stopień. Pani Barbara pamięta, że zaczęła krwawić a następnie straciła przytomność. Po przewiezieniu do szpitala zdiagnozowano otwarte wieloodłamowe zmiażdżeniowe złamanie nasad obu kości przedramienia z uszkodzeniem tętnicy łokciowej. Została przeprowadzona operacja zespolenia i założona łupka gipsowa, z której wystawały śruby. Po powrocie do domu Poszkodowana leżała w łóżku, przyjmowała środki przeciwbólowe i nie była w stanie samodzielnie wykonywać codziennych czynności. Zmuszona była korzystać z pomocy sąsiadów. Gips nosiła przez 8 tygodni. W międzyczasie druty były systematycznie wyciągane, po dwa. Były one wyszarpywane bez znieczulania. Wiązał się z tym ból nie do opisania. Przez kolejne kilka miesięcy po usunięciu drutów Poszkodowana odczuwała ból, który uniemożliwiała jej wykonywanie jakichkolwiek czynności. Lekarze orzekli że, dolegliwości będą się nadal nasilać z upływem czasu. Winnym spowodowania szkody była Spółka, przeciwko której złożyliśmy pozew o zapłatę do Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia. Sąd zasądził 30 000 zł zadośćuczynienia.